piątek, 15 lutego 2008

Tak lubię...

czyli szybka realizacja potrzeb...
Realizacja celów, synchronizacja zdarzeń, to coś co kocham.
Przykład z dnia dzisiejszego. Potrzebowałem dysk 200GB, żeby podmienić głowicę w dysku w którym się była zepsła. Najlepiej dysk o tych samych parametrach, co zepsuty.
Na jedynie słusznym jarmarku, wchodząc 2 dni temu znalazłem dysk, od ręki. Super. Ma co prawda inna elektronikę, jest zużyty, ale to nie ważne. Aukcja kończyła się dzisiaj, dałem swoją cenę pół godziny przed zakończeniem. Aukcja jest dobra do budowania, pewności siebie i cech realizacji.
Prowadzę, ale jak to aukcje rozstrzygają sie w ostatnich sekundach. 2 razy podniosłem cenę na wszelki wypadek. No ale, ktoś dał więcej. I w sumie lepiej. Zawsze świat ma dla mnie coś lepszego.
Przeszukałem jarmark, znalazłem dysia. Tyle ze aukcja kończy sie za 9 dni... trochę długo....
Ale dysk idealny i z Łodzi, jak później sprawdziłem nawet z serii podobny. Zagadałem do oferenta ile by chciał i czy kup teraz wchodzi w grę. Się ugadaliśmy i w parę godzin miałem dysia :D taniej, szybciej i jeszcze na gwarancji ;)

Świat jest cudownym zbiorem możliwości, tylko trzeba umieć z niego korzystać. ;)

3 komentarze:

Alicja Poznańska pisze...

Zgadzam się w 100% z ostatnim zdaniem. :)

Anonimowy pisze...

Ciekawie się zapowiada, myślę że wpadnę jeszcze nie raz.
Wpracając do poprzednego tekstu o mapie. Odnajdując swoją drogę w życiu przeczytałem wiele publikacji na ten temat, wybrałem to co najbliższe mojemu charakterowi i sercu. Zgadzam się ogólnie z projektem "tworzenia mapy" ale brakuje mi tutaj bardzo istotnego przedmiotu, mianowicie - kompasa. Why?... zapytasz. Ważne jest aby mieć mapę, ale co mi po mapie Krakowa, jak jestem w Warszawie. No właśnie, ale może to mój fal-start i będzie o tym w kolejnych postach. Seredecznie pozdrawiam Robin z Black Village
(www.black-village.blogspot.com

GA pisze...

Co będzie czas pokaże ;) i czy to co napisze okaże się kompasem dla Ciebie ;) Oczywiście zapraszam ponownie ;)