czwartek, 8 maja 2008

Sztuka przewidywania.

czyli czy da się przewidzieć przyszłość...
Ciekawym filmem o tej tematyce jest film "Next" z Nicolasem Cagem. Bohater filmu ma możliwość wyśledzenia kilku opcji przyszłości na kilka minut do przodu, a później dalszej przyszłości.
Dokonując właściwego wyboru akcji tak aby wyjść jak najlepiej z opresji które go spotkały.
Film jak wiadomo to film czyli sceny wyimaginowane wyreżyserowane kupa efektów komputerowych, ogólnie fantastyka. Teoretycznie można zrobić wszystko tak jak w Jumper, przedstawić możliwość przeskoków w przestrzeni.
Ale czy to co pokazuje się w filmach można zrobić na prawdę?
Czy można przewidzieć reakcje zdarzenia na kilka minut do przodu? Czy np. przenieść się w przestrzeni.
Kiedyś teoretycznie fantastyka "20 000 mil podmorskiej żeglugi" Juliusza Verna, była fantazją, podróże w kosmos były fantazją, i chociaż przy obecnych filmach czy serialach typu "star trek" nadal są.
Tak, w prosty sposób pewne rzeczy przewidujemy, lub domyślamy się jakie mogą być konsekwencje, acz nie mamy pewności co do konkretnego skutku, bo podchodząc do grupki np dresiarzy, możemy za równo skończyć w kostnicy, szpitalu, albo możemy normalnie z nimi pogadać. Zależy to też od naszego i ich nastawienia.
Czasem mamy przebłyski konkretnej przyszłości i wiemy co za chwilę się stanie. Naukowe podejście mówi o wnioskowaniu z sytuacji. Ale mi kilka razy np. grając w piłkę udało się zobaczyć co za chwilę zrobi osoba posiadająca piłkę lub jaka akcja za chwilę się wydarzy mimo, że nic na nią nie wskazuje.

Zasadniczo mało kto z nas uczy się dostrzegać przyszłość i analizować jej różne opcje. Analitycy różnej maści biorą pod uwagę różne aspekty wpływające na dany projekt. Ale to jest już sztuka wnioskowania z nabytych doświadczeń i okoliczności które determinują założenia i cele projektu. Dobrze jeżeli potrafimy wybierać najlepsze ścieżki idąc za głosem intuicji czy poczucia dobra związanego z wyborem danej opcji.
Wiadomo, że możliwości umysłu są niezbadane, a człowiek wykorzystuje go w niewielkim stopniu.
Są techniki, do przewidywania przyszłości, ale ich sprawdzalność jest zbyt odległa w czasie by potwierdzić czy zaprzeczyć ich prawdziwości.
Dodatkowo na przyszłość globalną czy lokalną wpływa wiele osób i dana koncepcja na dzień dzisiejszy może być nieaktualna za tydzień czy miesiąc, gdyż ktoś podjął inną decyzje.
Wiec czy przepowiednie np Nostradamusa są prawdziwe? Czy technikę i możliwości jakie pokazuje się w filmach gatunku s-f są tylko fikcją?
Te przepowiednie determinują w pewien sposób myślenie do tego, w którym kierunku można dążyć lub co może wynikać z podjętych wyborów.
Nostradamus, zakodował swoje centurie w taki sposób, iż praktycznie dopasowuje się je post faktum. Może jak pisze, w którymś momencie wszystkie przepowiednie będą jasne.

Ciekawą historią jest historia mędrca który potrafił przewidzieć przyszłość i doradzić obywatelom wioski w ich wyborze. Pewnego razu chłopcy z wioski uknuli podstęp. Skoro mędrzec potrafi przewidzieć co się stanie, to wymyślili że zrobią tak: złapią ptaka pójdą do mędrca i zapytają czy ptak jest żywy czy martwy i w zależności co powie starzec albo zaduszą ptaka albo wypuszczą żywego. Chłopcy złapali ptaka i poszli do starca. stając przed nim trzymali ptaka z tyłu tak by móc go udusić bądź wypuścić i spytali:
- Powiedz nam czy ptak jest żywy czy martwy?
- Nie mogę wam powiedzieć - odrzekł starzec.
- Ale przecież jesteś taki mądry i potrafisz przewidzieć przyszłość. Powiedz na czy jest żywy czy martwy. - krzyczeli chłopcy
- Nie mogę wam powiedzieć - powiedział spokojnie starzec.
- Dlaczego nie możesz? - zdziwili się chłopcy.
- Ponieważ los tego ptaka, leży w waszych rękach...

Nasz świat działa tak, że grupa osób której przedstawi się daną przyszłość może spowodować o jej realizacji bądź jej zmianie. Dlatego tak trudno udowodnić prawdziwość przepowiedni.
A wracając do przeskoków w przestrzeni to podobno św. Franciszek miał taką zdolność.

Niezbadane są możliwości ludzkiego potencjału i możliwości, to co kiedyś było science fiction jak to ktoś pięknie ujął teraz jest bardziej science niż fiction ;)

Brak komentarzy: