sobota, 24 stycznia 2009

Anioł wie ;)

czyli jak rozpoznać Anioła na swej drodze...
Czym jest Anioł...
Ogólnym wizerunkiem Anioła jest istota ludzka bądź humanoidalna z wystającymi skrzydłami na plecach. Istota Anioła przedstawiana jest w różnych religiach jako istoty pomagające, wspierające lub towarzyszące.
Anioły to istoty świetliste, jak i ludzie, których spotykamy na swej drodze.

Jak poznać Anioła?
Z istotami świetlistymi jest o tyle prościej (a zarazem i trudniej) iż wystarczy się dostroić do energii na której "ustawiony" jest Anioł lub jeśli mamy gorącą potrzebę by Anioł przyszedł do nas i pomógł nam, on sam "podniesie" nasz poziom energetyczny do poziomu umożliwiający kontakt. Najczęściej przy spotkaniu z Aniołem odczuwa się przepływ miłości lub błogości, stan uniesienia, radości w całym ciele. Odczuwane jest też czysta biała energia przepełniająca każdą cząstkę ciała.
Ostatnio pomimo, że nie odczuwałem Aniołów jako byty (inne osoby twierdziły że przyszły), odczułem też ich obecność przez to, że w pomieszczeniu w którym znajdowało się kilka osób nastąpiła jakby eksplozja. W pomieszczeniu zapadła cisza i jakby jasność, błogość, coś czego wcześniej nie było, aż chciało się tam być i chłonąć tą atmosferę.

Rozpoznanie Anioła w człowieku jest nieco trudniejsze, gdyż przeważnie niewiele osób chce czy umie postrzegać inne osoby jako Anioły na swojej drodze życia. Człowiek czy mający wpływ jako Anioł na nasze życie najczęściej uczy nas tego czego chcieliśmy doświadczyć. Najczęściej człowiek pod wpływem anielskim, mówi robi coś czego normalnie by nie zrobił, coś czego znając go nie bylibyśmy w stanie się spodziewać. Czasem taki człowiek mówi coś do nas mimochodem, dla nas jest to ważna odpowiedź na nasze pytanie, on nawet może nie pamiętać, że coś takiego powiedział lub nie ma pojęcia czemu powiedział, zrobił coś takiego, co nam akurat było potrzebne.
Także i my możemy być Aniołami dla innych ludzi.

Filmik który przedstawia ciekawy sposób na bycie Anioła.

Bądź Aniołem i dostrzegaj Anioły wśród innych i wokół siebie...

Brak komentarzy: