piątek, 26 lutego 2010

O pisaniu:)

...czyli jak to jest realnie...

Płynę sobie w rozmyślaniach,
Daję ponieść się tym słowom,
Zapisuję je w zeszycie, bo
spamiętać ich nie zdołam.
Piszę szybko, trochę w górę,
by móc bawić się tym słowem.
Naszkicuję nim obrazy, będą
piękne, będą trudne, wręcz
banalne i prostackie.
Takie słowa prosto z głowy,
zapisując mądrość ludzką,
me pragnienia i obawy.
Gdzie podążyć, cóż tu robić,
Ot tam takie dyrdymały,
Lecz czy piękne są to wiersze,
czy zachwyci się kto z czasem,
może tylko dziwna proza...
Kiedyś może za czas jakiś,
dzieci w szkole będą myśleć,
co z tym zrobić...
Co to jest i o co chodzi,
co ów twórca miał na myśli,
O czym tak filozofował...
A to proste jest pisanie,
z serca, z głowy, ze słów Boga.
Może szepcze mi je Anioł,
za co chcę mu podziękować,
Bo radości jest w tym wiele,
a to tylko słowa, słowa...

Brak komentarzy: